piątek, 29 listopada 2013

Ściana...

... mijałam niejedną pędząc dzisiaj autem, żeby dziecko mogło się pochwalić, co zrobiło w szkole. Każdą z nich mijam codziennie, ale dzisiaj jedna wydała mi się szczególnie atrakcyjna, żeby...
Tylko nie byłam sama.
Bo nigdy nie jestem sama.
I tak powinno niby być - tylko tyle do szczęścia. Wystarcza?
Ale... jednak nadal jestem sama.
Mijam ściany.
Pociągające.

1 komentarz:

  1. do mnie ściany nie przemawiają;) za to wysokośc tak - aż boje sie patrzec z gory bo mi sie wydaje, że skoczę Goska

    OdpowiedzUsuń