Ano dno i muł zostawiłam dawno nad sobą, ide głębiej.
Czterdzieste urodziny - najgorsze jak dotąd, chociaż możliwe, że pamięć szwankuje, a potem jak u Hitchcoka - napięcie rośnie.
Lepiej nie pamiętać, ale może jednak staje na te opuchnięte nogi.
jakoś